Kolejne dni zapowiadają się pochmurnie i deszczowo, a w niektórych miejscach mogą wystąpić burze. Wygląda na to, że o lipcowym słońcu na razie musimy zapomnieć. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie ma dobrych wieści, szczególnie dla urlopowiczów.
Pogoda w lipcu nas nie rozpieszcza. Po kilku upalnych dniach, nadszedł czas na intensywne opady deszczu. Cztery stacje meteorologiczne IMGW zanotowały rekordowe dobowe opady, a na sześciu rzekach w Małopolsce obowiązuje stan ostrzegawczy.
Niż genueński ma pojawić się nad Polską, wywołując ulewne opady deszczu. Podobny front atmosferyczny doprowadził do powodzi we wrześniu 2024 roku. St. bryg. Karol Kierzkowski w rozmowie z o2.pl mówi, jak strażacy przygotowują się na nadchodzące ulewy. - Bliżej środy możliwe jest przemieszczanie się pododdziałów bądź zwiększanie stanu osobowego - przyznaje rzecznik Komendy Głównej PSP.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje zmienne warunki pogodowe w Polsce na 23 i 24 kwietnia. Spodziewane są burze, przelotne opady deszczu oraz zmienne temperatury.
IMGW przedłużył obowiązywanie ostrzeżenia pierwszego stopnia przed silnym wiatrem w rejonie Sudetów. Alert będzie aktualny aż do piątkowego poranka. Synoptycy prognozują, że podmuchy wiatru mogą lokalnie osiągać nawet 80 km/h, co może stwarzać zagrożenie, szczególnie w wyższych partiach gór.
Przed nami dwa pochmurne dni, z opadami deszczu, deszczu ze śniegiem, a na wschodzie kraju - również śniegu. Porywy wiatru mogą osiągnąć nawet 65 km/h – informuje synoptyk IMGW Ewa Łapińska.
Na prawdziwą wiosnę trzeba będzie jeszcze zaczekać. Jak informuje IMGW, Polska pozostanie pod wpływem wyżu z centrum nad Wielką Brytanią, a z północy zacznie napływać arktyczna masa powietrza. W najbliższych dniach spodziewane są opady deszczu i śniegu, a także silne wiatry.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej w środę wydał ostrzeżenia I stopnia przed marznącymi drogami, intensywnymi opadami śniegu, silnym wiatrem i przymrozkami. W górach spadnie nawet 20 cm śniegu, a prędkość wiatru w porywach wyniesie nawet 75 km/h.
Minus cztery stopnie Celsjusza przy gruncie - tak niską temperaturę mieliśmy przez dwie ostatnie noce we Wrocławiu i w okolicach. Podobnie ma być aż do środy. Czy tak niskie temperatury w kwietniu mogą zabić polskie truskawki? Sprawie przyjrzał się serwis tuwroclaw.com.
Zmiany klimatyczne oraz susze mają negatywny wpływ na liczebność ślimaków winniczków w Polsce. W wyniku tych trudnych warunków gatunek ten staje się coraz rzadszy, co może wkrótce prowadzić do konieczności jego ochrony jako zagrożonego.
Leśnik z Nadleśnictwa Baligród, Kazimierz Nóżka, w swoim najnowszym filmie poruszył ostatnich opadów deszczu. W swojej wypowiedzi zaznaczył, jak ważne są one dla przyrody, mówiąc: "Niech pada, niech przyroda chłonie tę wilgoć".
Powrót zimy w Polsce zaskoczył wielu – w sobotę na Pomorzu zapanowała silna wichura, a temperatura gwałtownie spadła. Również na Mazurach spadł śnieg, a w Gołdapi rozpętała się prawdziwa śnieżyca. Meteorolodzy ostrzegają przed napływem arktycznego powietrza, które przynosi intensywne opady śniegu.
Choć mamy już początek kwietnia, pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Nad ranem w sobotę na północnym wschodzie będzie przelotnie padać deszcz ze śniegiem i śnieg, natomiast w Bieszczadach możliwe będą burze z porywistym wiatrem - poinformowała synoptyk IMGW Dorota Pacocha. - Weekend zapowiada się bardziej w stronę zimy niż w stronę lata - dodała.
Nadchodzi ogromna zmiana pogody w ten weekend. O ile w piątek temperatury będą sięgać nawet 19 stopni Celsjusza, o tyle w sobotę (5 kwietnia) spodziewane są opady deszczu i śniegu oraz silny wiatr. W niedzielę (6 kwietnia) będzie jeszcze chłodniej - temperatury w ciągu dnia spadną do 3 stopni. IMGW prezentuje najnowsze prognozy.
Prognozy pogody na Wielkanoc 2025 nie są zbyt optymistyczne. Z informacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że świąteczna aura będzie chłodniejsza i bardziej deszczowa niż zazwyczaj. Możemy spodziewać się niskich temperatur oraz intensywnych opadów deszczu.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) opublikował mapę, która prezentuje zmianę temperatur w ciągu najbliższych 10 dni. Niestety, po dość ciepłym okresie w najbliższy weekend czeka nas zdecydowane chłodzenie. Pogoda zacznie się psuć w sobotę (5 kwietnia).
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia dla południowo-zachodnich regionów Polski. Jak wynika z prognoz ekspertów, które podaje TVN 24, w górach może spaść nawet do 10 cm śniegu.
Ma 40 km długości i jest początkiem polskiej "alei tornad". Brama Morawska, znajdująca się między łukiem Karpat i Sudetami, może wpływać na pogodę nawet po obszar Mazowsza. - Modyfikacje spowodowane obecnością Bramy Morawskiej, mogą sprzyjać powstawaniu bardziej intensywnych burz, prowadzących do trąb powietrznych i silnych szkwałów - mówi Mateusz Barczyk z IMGW.