Klimat wrogi winniczkom. Ślimaki znikają z polskich terenów
Zmiany klimatyczne oraz susze mają negatywny wpływ na liczebność ślimaków winniczków w Polsce. W wyniku tych trudnych warunków gatunek ten staje się coraz rzadszy, co może wkrótce prowadzić do konieczności jego ochrony jako zagrożonego.
Ślimak winniczek jest gatunkiem szeroko rozpowszechnionym na terenie całej Polski. Najchętniej zasiedla skraje lasów liściastych i mieszanych, wilgotne zarośla w pobliżu wód oraz olszyny. Nie unika jednak także obszarów zurbanizowanych – można go spotkać w miastach, ogródkach, parkach czy przydrożnych zieleniach. Winniczek należy do gatunków synantropijnych, czyli takich, które potrafiły przystosować się do życia w środowisku przekształconym przez człowieka.
Niestety, jak zaznacza dr hab. n. wet. Jerzy Ziętek z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, przyszłość tych popularnych mięczaków rysuje się coraz mniej optymistycznie. – Nasze poczciwe winniczki na skutek zmian klimatycznych niestety będą występować coraz rzadziej – powiedział w rozmowie z "Polską Agencją Prasową".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najpiękniejsza trasa kolejowa w Europie. 55 tuneli i 196 mostów
Regionalne dyrekcje ochrony środowiska w Olsztynie, Rzeszowie i Lublinie zdecydowały o wstrzymaniu tegorocznych zbiorów ślimaka winniczka. W latach 2012-2014 w województwie lubelskim zebrano około 120 ton tych mięczaków, podczas gdy w 2024 r. zaledwie 12 ton. Dr Ziętek wyjaśnia, że ślimaki potrzebują wilgotnych warunków do prawidłowego funkcjonowania, a susza uniemożliwia im rozwój.
Przyszłość ślimaków winniczków
Z powodu suszy ślimaki chowają się w skorupkach, spowalniając swoje funkcje życiowe w oczekiwaniu na deszcz. Dr Ziętek przewiduje, że populacja winniczków będzie ograniczać się do wilgotnych miejsc, takich jak doliny rzeczne i bagna. Możliwe, że w przyszłości ślimaki te zostaną objęte ochroną, podobnie jak ślimak żółtawy, który już jest chroniony.
Winniczki były znane już w starożytnym Rzymie, gdzie hodowano je w specjalnych parkach. W Polsce pojawiły się w średniowieczu, a ich nazwa pochodzi od winnic zakładanych przy klasztorach. Ślimaki te są cenione za swoje mięso, które jest bogate w białko i niskotłuszczowe. Wykorzystuje się je również w przemyśle kosmetycznym.
W polskich warunkach klimatycznych ślimaki osiągają dojrzałość płciową po czterech latach, co jest wyzwaniem dla hodowców. Alternatywą mogą być fermy ślimaka szarego, który osiąga odpowiednie rozmiary w ciągu roku. Ślimaki są obojnakami, a ich kopulacja trwa niemal 12 godzin.
Czytaj także: Polskiej miss stanęło serce na ulicy. Jest w szpitalu