Wschodnia Kalifornia zmaga się z pożarem, który objął już ponad 400 hektarów. Ponad 200 strażaków walczy z żywiołem, a w trzech hrabstwach ogłoszono ewakuację. Na razie brak informacji o ofiarach.
Silne wiatry w Kalifornii nie tylko sprzyjają rozprzestrzenianiu się pożarów, ale także utrudniają działania samolotów gaśniczych. Pożary zabiły co najmniej 24 osoby i zniszczyły tysiące budynków. Donald Trump planuje wizytę w Los Angeles.
W ostatnich dniach Kalifornia zmaga się z niszczycielskimi pożarami, które ogarnęły Los Angeles i okoliczne tereny. Kataklizm zniszczył już ponad 12 tysięcy budynków, a liczba ofiar wzrosła do 11 osób. Wciąż nie udało się opanować żywiołu, który w tym roku zyskał szczególną intensywność z powodu wyjątkowo niekorzystnych warunków pogodowych.
W Kalifornii pożary pochłonęły co najmniej 11 ofiar. Sytuacja w hrabstwie Los Angeles jest dramatyczna, choć osłabienie wiatru daje nadzieję na opanowanie żywiołu.
Los Angeles zmaga się z pożarami, które rozsiewa wiatr Santa Ana. Pogoda jest kluczowa dla dalszego rozwoju sytuacji. - Najgorsze byłyby gwałtowne, intensywne opady deszczu, które niestety w tamtym rejonie powodują powodzie związane ze spływami błotnymi, które zapewne będą miały dramatyczne skutki, jeśli wystąpią - mówi o2.pl Anna Gryczman, synoptyk IMGW.
W Kalifornii pożary zniszczyły ponad 1000 obiektów i zabiły co najmniej pięć osób. Ewakuowano ponad 130 tys. mieszkańców. Prezydent Joe Biden odwołał podróż do Włoch i pozostał w kraju, by monitorować sytuację.
W wyniku potężnego sztormu w Kalifornii, słynne molo w Santa Cruz uległo częściowemu zniszczeniu. Fale były tak potężne, że bez większego problemu porwały drewniany dom, co widać na nagraniach zamieszczonych w mediach społecznościowych.
W amerykańskim stanie Kalifornia wprowadzono ostrzeżenia dotyczące silnego wiatru. Charakteryzuje się ciepłymi i suchymi podmuchami, które sprzyjają szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia. W rezultacie tysiące mieszkańców zostało pozbawionych dostępu do energii elektrycznej.
Kalifornijska Dolina Śmierci to jedno z najbardziej upalnych miejsc na Ziemi. To tu zanotowana w tym roku wręcz niewyobrażalną temperaturę. Choć rekord nie został pobity, i tak trudno pojąć, jak ekstremalne panują tu warunki. To było najgorętsze lato w tym zakątku globu.
Kalifornijska Dolina Śmierci jest uznawana za jedno z najgorętszych miejsc na naszej planecie. Potwierdza to odnotowana tu w sobotę temperatura, która była wprost mordercza. Choć rekord nie został jeszcze pobity, to i tak trudno sobie wyobrazić tak piekielny skwar. A z każdym kolejnym miesiącem może być jeszcze cieplej.