Milton zbliża się do USA. Ma najwyższy, piąty stopień w skali Saffira-Simpsona. Prędkość wiatru huraganu przekracza już 265km/h. Specjaliści wskazują, że może być jeszcze gorzej.
Prezydent Joe Biden zaapelował do mieszkańców zagrożonej Tampy i okolicznych miejscowości, aby ewakuowali się z zagrożonego rejonu. Wiadomo, że huragan nawiedzi Florydę w nocy ze środy na czwartek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie wszyscy chcą i mogą ewakuować się z Florydy. Na miejscu zostaje m.in. mieszkająca tam Polka - Zuza w USA. Kobieta podkreśla, że jest w lepszej sytuacji niż osoby posiadające domy jednorodzinne, bo mieszka w mieszkaniu, w nowym budownictwie.
Mimo to, Polka także przygotowuje się do przyjścia niszczycielskiego żywiołu. Na TikToku pokazała, jak zabezpieczyła okna. Na szyby nakleiła taśmę, aby uniknąć całkowitego roztrzaskania szkła. Okna chronione są dodatkowo przez kartonowe osłony.
To wszystko, co mogę zrobić. Moje mieszkanie jest wynajmowane.
Polka pokazuje, jak miasta na Florydzie szykują się do przejścia Miltona. Podkreśla, że "jej miasto nie pozbierało się jeszcze po przejściu poprzedniego huraganu".
Zapowiadają, że takiego huraganu nikt jeszcze w życiu nie widział. Dziś zaczęły przychodzić pierwsze alerty. Podczas huraganu Helena ewakuowała się tylko strefa A. Dziś to już A, B i C - opowiada mieszkająca na Florydzie Polka.
Kobieta pokazuje też zakorkowaną autostradę, którą ludzie uciekali z miasta. Wiele miejscowości zagrożonych jest powodzią, a wiatr może zrywać dachy i niszczyć domy.
Bardzo dużo jeżdżę. Cały czas staram się mieć pełen bak paliwa, bo tego paliwa już niestety zaczyna brakować. Resztę dnia sprzątaliśmy. Jesteśmy praktycznie pewni, że zabraknie prądu. Chcemy mieć mieszkanie na to przygotowane - zauważa Polka w USA.