Przed rokiem Święta Bożego Narodzenia to okres wysokiej temperatury bez wyczekiwanego śniegu. Od 24 do 26 grudnia w ubiegłym roku mieliśmy temperatury od 0 stopni na Podlasiu nawet do 11 na Śląsku i Podkarpaciu. Na Pomorzu mieliśmy silny wiatr nawet do 100 km/h. Zamiast śniegu więcej mieliśmy opadów deszczu. Dlatego w tym roku pojawiają się pytania o białe święta.
Listopad przyniósł Polsce dynamiczne zmiany pogodowe, od śnieżyc po ocieplenie. Zbliżający się grudzień również zapowiada się zmiennie. Według prognoz IMGW, pierwsze dwa tygodnie miesiąca będą chłodniejsze niż zwykle, z temperaturami od 1 do 4 stopni Celsjusza. Noce będą mroźne, z temperaturami wokół zera.
W połowie grudnia modele pogodowe przewidują wzrost temperatur powyżej średniej z lat 1991-2020, szczególnie na północnym wschodzie i północy kraju. Mimo cieplejszej aury, w południowej Polsce mogą wystąpić śnieżyce, co zwiększa szanse na białe święta. Nawet w cieplejszej drugiej połowie miesiąca możliwe są opady śniegu lub deszczu ze śniegiem - informuje "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodaje portal, pod koniec grudnia opady mają się zmniejszyć, ale w niektórych regionach mogą być wyższe niż średnia. Na wschodzie i południu kraju, gdzie prognozowane są niższe temperatury, śnieg może utrzymać się do świąt. Prognozy długoterminowe są jednak obarczone ryzykiem błędu, dlatego warto śledzić bieżące aktualizacje pogody. Najbardziej wiarygodne prognozy będą publikowane przez meteorologów oczywiście na kilkanaście dni przed wyjątkowym okresem w roku.
Śnieg na południu kraju, zwłaszcza w rejonach Podhala, jest wyczekiwany nie tylko przez turystów, ale również przez przedsiębiorców.
Ci drudzy z pewnością mają nadzieję na opady śniegu, ponieważ wtedy turyści z pewnością będą chcieli spędzić ten okres w Zakopanem i innych popularnych górskich kurortach. To również przygotowanie do ferii zimowych, które rozpoczną się pod koniec stycznia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.