Tuż przed rozpoczęciem ferii zimowych w wielu regionach mamy iście zimową aurę, która napawa optymizmem miłośników zimowych atrakcji. Jednakże z prognoz wynika, że przed nami ostatnie chwile takiej pogody.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) przewiduje, że na przełomie stycznia i lutego 2025 r. średnia temperatura niemal w całej Polsce będzie powyżej wieloletniej normy. W całym kraju, z wyjątkiem rejonów górskich, możemy się spodziewać temperatur powyżej zera. Dodatkowo, prognozowane są opady deszczu, co warto wziąć pod uwagę, planując zimowe wyjazdy.
Ferie zimowe 2025. Ciepło i deszczowo
Ferie zimowe w Polsce odbędą się w czterech terminach, począwszy od 20 stycznia do 2 marca, w zależności od województwa. Według IMGW, w trzecim tygodniu stycznia, a więc na początku ferii zimowych, temperatura minimalna w rejonach podgórskich wyniesie -4 st. C, a maksymalna na południu kraju osiągnie 6 st. C.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W centrum kraju temperatura będzie oscylować wokół 0 st. C, a na Pomorzu wyniesie 2 st. C. Najchłodniej będzie w rejonach podgórskich, około 3 st. C i na północnym wschodzie Polski -3/4 st. C.
Prognozowana suma opadów wyniesie do 8 mm na Warmii i Mazurach, 3-4 mm w centrum oraz około 6 mm na południu kraju. Tam przewiduje się opady meteorologiczne poniżej normy.
Jak czytamy w komunikacie IMGW, w lutym "w całej Polsce zarówno średnia miesięczna temperatura powietrza, jak i miesięczna suma opadów atmosferycznych prawdopodobnie będzie się kształtować powyżej normy wieloletniej z lat 1991-2020". W pierwszym tygodniu lutego przewidywane są opady powyżej normy na północy kraju (Pomorze, Warmia i Mazury), a także na południu Polski (woj. opolskie i woj. małopolskie).
Z szacunków IMGW wynika, że średnia temperatura będzie wówczas powyżej normy w północno-zachodniej Polsce (wyniesie 6 st.).
Kolejny tydzień przyniesie temperaturę powyżej normy na Pomorzu i w woj. świętokrzyskim.
Gdzie szukać śniegu?
Ekspert z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, prof. Bogdan Chojnicki, w rozmowie z PAP podkreślił, że zmiany klimatyczne prowadzą do coraz częstszych zderzeń ciepłych mas powietrza z południa z chłodnymi z północy. "Coraz częściej występujące podmuchy ciepła z południa skutecznie skracają okresy zalegania śniegu w naszym krajobrazie" - wyjaśnił ekspert.
Jak zaznaczył prof. Chojnicki, wysokie góry pozostają najlepszym miejscem na znalezienie śniegu, jednak globalne ocieplenie zmniejsza szanse na trwałą pokrywę śnieżną w niższych partiach.