Los Angeles zmaga się z pożarami, które rozsiewa wiatr Santa Ana. Pogoda jest kluczowa dla dalszego rozwoju sytuacji. - Najgorsze byłyby gwałtowne, intensywne opady deszczu, które niestety w tamtym rejonie powodują powodzie związane ze spływami błotnymi, które zapewne będą miały dramatyczne skutki, jeśli wystąpią - mówi o2.pl Anna Gryczman, synoptyk IMGW.
Przyczyna pożarów w Los Angeles i okolicach nie jest znana. Pewne jednak jest, że wpływ na szybkość rozprzestrzeniania się ognia ma wiatr Santa Ana. Amerykanie nazywają go "diabelskim wiatrem", ponieważ wielokrotnie daje się we znaki mieszkańcom. Teraz wieje tak mocno, że ogień szybko przenosi się na kolejne obszary. Co ciekawe, w samym Hollywood, które jest zagrożone ogniem, wiatr Santa Ana ukazano w romantyczny sposób.
W Stany Zjednoczone uderzy huragan Milton, uważany za jeden z najsilniejszych orkanów od 100 lat. W związku z tym zarządzono ewakuację, z której nie wszyscy chcą jednak oszukać. By spróbować ich przekonać, telewizja pokazała przerażającą wizualizację.