W piątek (3 stycznia) w wielu regionach Polski pojawił się śnieg. Śmiało można stwierdzić, że zima w końcu o sobie przypomniała.
Wszystko wskazuje jednak na to, że zimowa aura nie zostanie z nami na długo. Najnowszymi ustaleniami w tej sprawie podzielił się Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW).
Do niedzieli (05.01) pozostanie nad Polską zimne powietrze, a w nocy z niedzieli na poniedziałek (05/06.01) napłynie powietrze polarne morskie ciepłe - podaje IMGW na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poinformowano jednocześnie, że w niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek (05-06.01) "w całej Polsce wystąpią opady marznącego deszczu powodujące gołoledź i opady mieszane".
Będzie ślisko! - ostrzegają eksperci.
IMGW zapowiada. Taki będzie weekend
Szczegółowa prognoza pogody na okres od soboty (4 stycznia) do poniedziałku (6 stycznia) pojawiła się na stronie internetowej IMGW.
Sobota upłynie pod znakiem umiarkowanego i dużego zachmurzenia. W niektórych miejscach wystąpią słabe opady śniegu. Maksymalna temperatura wyniesie od –2°C na południu i południowym wschodzie, około 0°C w centrum, do 2°C w rejonach nadmorskich. W obszarach podgórskich Karpat będzie chłodniej, około –5°C.
W niedzielę przewidywane jest umiarkowane i duże zachmurzenie, z okresowymi opadami śniegu, które od zachodu będą przechodzić w deszcz ze śniegiem. Na zachodzie, południu i w centrum miejscami możliwe będą opady marznące, prowadzące do gołoledzi. Uwaga na śliską nawierzchnię! Poranek będzie mroźny, z temperaturami od –8°C na południu, około –4°C w centrum i na zachodzie, do –1°C na północy. W obszarach podgórskich termometry pokażą od –15°C do –9°C.
Poniedziałek przyniesie duże zachmurzenie z przejaśnieniami i okresowe opady deszczu oraz deszczu ze śniegiem. Na południu miejscami możliwe są marznące opady, które mogą powodować gołoledź. Maksymalna temperatura wyniesie od 3°C na krańcach wschodnich, przez około 7°C w centrum, do 11°C na zachodzie kraju.
Czytaj także: Oto najwyższa para w Polsce. Razem mają 414 cm wzrostu