W Tatrach doszło do intensywnych opadów śniegu, które całkowicie przykryły kwitnące krokusy, w tym te na Polanie Chochołowskiej. Jak poinformował Tomasz Zając, przyrodnik i edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN), wiosna została zatrzymana, a wiele krokusów nie przetrwało pod grubą warstwą śniegu.
Przeczytaj też: Znalezisko nad Bałtykiem. Widać napisy cyrylicą
Nie zobaczymy już spektakularnego efektu masowego kwitnienia krokusów i całych fioletowych polan. Intensywne opady śniegu w Tatrach zatrzymały pochód wiosny. Pewnie dużo turystów wybierało się na Polanę Chochołowską, aby podziwiać krokusy, ale te piękne fioletowe kwiaty przykryła gruba warstwa śniegu. Co za tym idzie – krokusy zostaną przygniecione, część z nich się nie podniesie – powiedział Tomasz Zając w rozmowie z PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zimowe warunki w Tatrach
W Zakopanem w niedzielę rano leżało już 25 cm śniegu, a temperatura spadła do minus 7 stopni Celsjusza. Na Kasprowym Wierchu pokrywa śnieżna osiągnęła 80 cm, a na szczytach Tatr termometry pokazały minus 15 stopni Celsjusza. W związku z trudnymi warunkami, TOPR ogłosił trzeci, znaczny stopień zagrożenia lawinowego.
Przyrodnik zaznaczył, że w cieplejszych dniach może pojawić się kolejna generacja krokusów, jednak efekt masowego kwitnienia nie zostanie już powtórzony.
To nie jest jeszcze koniec kwitnienia krokusów, tylko trzeba będzie teraz zaczekać, aż znowu zrobi się cieplej. Jednak na najbliższy tydzień prognozy dla Tatr są cały czas śnieżne – dodał Zając.
Nagłe załamanie pogody wpływa również negatywnie na inne elementy górskiej przyrody. Zając zauważa, że niekorzystne jest to chociażby dla żab trawnych, które już złożyły skrzek.
W najbliższych dniach w Tatrach spodziewane są typowo zimowe warunki. TPN i TOPR apelują do turystów o rozwagę i unikanie wyjść w wyższe partie gór.
Przeczytaj też: Pokazała umowę przed weselem. Burza w sieci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.