Powoli przemieszczająca się burza Sara przyniosła katastrofalne powodzie w całym kraju. Burza uformowała się w czwartek na Morzu Karaibskim i przez cztery dni zalewała północne regiony Hondurasu, zanim skierowała się na Belize i Meksyk. W niektórych miejscach opady sięgnęły 500 mm, powodując wylanie rzek.
Honduraskie służby ratunkowe poinformowały o zniszczeniu dziewięciu mostów i uszkodzeniu kolejnych 19. Osuwiska sprawiły, że wiele dróg stało się nieprzejezdnych. Prezydent Hondurasu Xiomara Castro już w czwartek apelowała do mieszkańców terenów przyrzecznych o ewakuację; tysiące osób opuściło swoje domy. Ponad 2,500 budynków zostało uszkodzonych, a ponad 200 całkowicie zniszczonych.
Synoptycy przewidują, że Sara osłabnie w poniedziałek, gdy przesunie się nad południowy meksykański stan Quintana Roo. Jest to 18. sztorm w tegorocznym sezonie huraganowym na Atlantyku i trzeci w tym miesiącu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niespełna dwa tygodnie temu huragan Rafael wywołał ogólnokrajową awarię prądu po uderzeniu w Kubę. Meteorolodzy wskazują, że wysokie temperatury powierzchni mórz napędzają te zjawiska.
Choć huragany i tropikalne burze występują naturalnie, zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka potęgują ich siłę i zwiększają ryzyko poważnych szkód — ostrzega Kevin Trenberth, wybitny naukowiec z Narodowego Centrum Badań Atmosferycznych w Boulder w Kolorado.
Sara zbliża się do Florydy
Z niepokojem zachowanie Sary śledzą mieszkańcy Florydy. Do tego stanu cyklon ma dotrzeć jeszcze w tym tygodniu. Jednak synoptycy uspokajają. Nie będą to już takie deszcze tropikalne, jak do tej pory.
W tym momencie może być kilka silniejszych burz, głównie na północy. W środę czekają nas regularne intensywne opady deszczu - mówi meteorolog stacji FOX 13, Dave Osterberg.