Francuzów czeka spora zmiana w pogodzie. Do tej pory Francja cieszyła się dobrą pogodą i dość wysokimi temperaturami, co zawdzięczała obecności subtropikalnego antycyklonu. Spokój jednak się kończy. Nad Francję nadciąga znad Niemiec "zimna kropla". Jest to potoczna nazwa zjawiska atmosferycznego DANA (hiszp. depresión aislada en niveles altos, czyli izolowana depresja na wysokim poziomie).
Jak wskazuje portal cnews.fr, ta swoista "kieszeń" zimnego powietrza znajduje się na wysokości 5000 km. Przy wystąpieniu ściśle określonych warunków odrywa się od cyrkulacji związanej z polarnym prądem strumieniowym i opada na szerokości geograficzne, na których leży Francja.
"Zimna kropla" będzie przemieszczać się z północnego wschodu Francji na południowy zachód kraju, przynosząc gwałtowne opady deszczu na równinach. Na wysokości powyżej 1000 metrów możliwe opady śniegu w pasmach Wogezów i Pirenejów. Jak przypominają francuscy meteorolodzy, podobne zjawisko doprowadziło we wrześniu do powodzi, które nawiedziły Polskę i Czechy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Synoptycy zapowiadają, że temperatura zacznie rosnąć we Francji już w najbliższy weekend.
Czytaj też: Miarka się przebrała. Chcą go wydalić z Polski
"Zimna kropla" doprowadziła do dramatycznych powodzi w Hiszpanii
"Zimna kropla" dotknęła w październiku bieżącego roku także Hiszpanię. Ulewne deszcze doprowadziły do powodzi błyskawicznych, które najmocniej doświadczyły mieszkańców prowincji Walencja. Wówczas zimny polarny front powietrza przesuwający się nad Europą Zachodnią na dużej wysokości zderzył się z ciepłą masą wilgotnego powietrza znad Morza Śródziemnego, doprowadzając do gwałtownych ulew.
Mieszkańcy wskazują, że nie tylko zawiódł system ostrzegania, ale także, że zbagatelizowane zagrożenie. Burmistrz miasta Benetusser, Eva Sanz, powiedziała telewizji TVE, że "ostrzeżenia o powodzi otrzymali w momencie, kiedy woda sięgała im już po szyję".