Jak informuje "Bild", wulkan Kilauea na Hawajach ponownie dał o sobie znać. Do erupcji doszło w miniony poniedziałek. Wyrzucane z wnętrza krateru strumienie lawy sięgały nawet 90 metrów w górę, tworząc wysokie fontanny i rozprzestrzeniając się na obszarze 263 hektarów. Obserwatorium Wulkaniczne Hawajów oszacowało, że grubość lawy wynosiła około jednego metra.
Na szczęście, jak dotąd, nie ma zagrożenia dla domów ani nie odnotowano również żadnych osób rannych. Naukowcy przewidują, że aktywność wulkanu będzie się zmieniać w nadchodzących dniach, bo choć poniedziałkowa erupcja zakończyła się po kilku godzinach, to we wtorek rano fontanny lawy pojawiły się ponownie.
Obecny wybuch jest już szóstym w rejonie krateru Kilauea od 2020 r. Wulkan regularnie wybucha od lat 50. XX wieku, a ostatnie erupcje miały miejsce w czerwcu i wrześniu bieżącego roku. Kilauea znajduje się w Parku Narodowym Wulkanów Hawajskich na wyspie Big Island, największej z ośmiu głównych wysp Hawajów, która obejmuje również wulkan Mauna Loa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Trwa historyczna misja NASA. Coraz bliżej słońca
Obszar otaczający wulkan Kilauea zamknięty
Obszar bezpośrednio otaczający Kilauea jest zamknięty od 2007 r. Decyzja zapadła ze względów bezpieczeństwa. Głównymi zagrożeniami są niestabilność ścian krateru i pojawiające się osuwiska. Turyści mogą jednak obserwować erupcje z bezpiecznej odległości z punktu widokowego.
W 2014 r. na wyspie Big Island ogłoszono stan wyjątkowy, gdy lawa z Kilauea zagroziła całemu miastu Pahoa na wschodnim krańcu wyspy. Obecna erupcja, jak zapewniają władze, że ryzyko jest ograniczone i nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla życia ludzi lub bezpieczeństwa budynków. Jedyne, co może niepokoić, to stężenia gazów, które mogą być niebezpieczne dla osób z chorobami płuc.
U.S. Geological Survey transmituje na żywo erupcję, a widok jest niesamowity. Lawa wystrzeliwuje w niebo, a za nią wzbijają się pióropusze gazu wulkanicznego i popiołu. - Lawa wydostaje się z bardzo dużą prędkością, jak to zwykle bywa na początku takich erupcji — powiedział Ken Hon, główny naukowiec w Hawaiian Volcano Observatory, cytowany przez serwis yahoo.com.