Zgodnie z przewidywaniami portalu SpaceWeatherLive.com w czwartek w nocy indeks Kp osiągnie poziom 8+ na skali od 0 do 9. Indeks ten mierzy zaburzenia pola magnetycznego Ziemi i wzrasta wraz z oddziaływaniem wiatru słonecznego oraz materii wyrzucanej z powierzchni Słońca.
Według NOAA, czyli Amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (National Oceanic and Atmospheric Administration), prognozowana burza geomagnetyczna osiągnie siłę G4, co w pięciostopniowej skali oznacza, że będzie bardzo silna.
Helena Ciechowska z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych CBK PAN zwróciła uwagę, że jeśli prognozy się potwierdzą, będzie to doskonała okazja do obserwacji: – Będzie co oglądać, zwłaszcza że zapowiadają się dobre warunki do ewentualnych obserwacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cztery rozbłyski klasy X. Burza geomagnetyczna w Polsce
Ekspertka wyjaśniła, że za nadchodzącą burzę geomagnetyczną odpowiedzialne są rozbłyski słoneczne, czyli gwałtowne eksplozje energii. W ciągu ostatnich dni zaobserwowano aż cztery rozbłyski klasy X, z których głównym był dłuższy rozbłysk klasy X1.8 związany z koronalnym wyrzutem masy (CME). – Do niego doszło w aktywnym regionie na Słońcu i był zwrócony w naszym kierunku – podkreśliła Ciechowska.
Według ekspertki prawdopodobieństwo wystąpienia burzy geomagnetycznej wynosi 50 proc., co jest dość wysokim wskaźnikiem.
Niektórzy porównują nadchodzące warunki z tymi z 10 maja br., kiedy to nad Polską można było podziwiać spektakularną zorzę. Ciechowska dodała jednak ostrożnie: – W maju wystąpiły wyjątkowo sprzyjające warunki.
CME zmierzające w stronę Ziemi połączyły się, co dało wyjątkowy efekt. Nie wiadomo jeszcze, jak zachowają się teraz. Każda burza jest na swój sposób wyjątkowa. Podczas burzy geomagnetycznej mogą wystąpić zakłócenia w nawigacji satelitarnej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.