Według Krajowej Służby Pogodowej (NWS), region nawiedziło co najmniej sześć tornad, a potencjalnie nawet dwanaście. - Szacujemy, że było co najmniej sześć tornad, a potencjalnie nawet 12 — powiedział Nolan Meister, meteorolog NWS. Dodał, że ekstremalne warunki atmosferyczne wywołały również gwałtowne powodzie oraz intensywne opady gradu.
Stacja ABC informuje, że najwięcej obrażeń odnieśli mieszkańcy Oklahoma City. Na szczęście nie zagrażały one ich życiu. Poszkodowani zostali hospitalizowani. Na chwilę obecną nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych.
Żywioł zniszczył lub uszkodził około 100 domów, zerwał linie energetyczne i gazowe oraz powalił liczne drzewa. Krajowe Centrum Huraganów (NHC) podało, że prędkość wiatru, który uderzył w południowo-wschodnie obszary Oklahoma City, wynosiła od niemal 219 do 265,5 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gubernator stanu Oklahoma, Kevin Stitt, ogłosił w niedzielę wieczorem stan wyjątkowy dla sześciu hrabstw dotkniętych kataklizmem. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, władze ostrzegają przed możliwością kolejnych tornad oraz silnych burz i zalecają mieszkańcom zachowanie ostrożności.
Tu występuje największa ilość tornad
Największa ilość silnych burz i tornad występuje w stanach Teksas, Oklahoma, Kansas, Nebraska, Iowa i Dakota Południowa. To właśnie przez nie przebiega tzw. Aleja Tornad. Powstają wtedy, gdy spotykają się dwie skrajnie różne masy powietrza. Jedna ciepła i wilgotna znad Zatoki Meksykańskiej, druga sucha znad Kanady. To prowadzi do powstania silnych superkomórek burzowych i trąb powietrznych.
Jak podaje portal incusmeteo.com, w tej części USA występuje średnio od 800 do 1200 tornad w sezonie. Zdarza się jednak, że ich liczba sięga nawet 1500. Wzrostowi ich liczby i intensywności sprzyjają zmiany klimatu.