W liście do Nordyckiej Rady Ministrów cytowanym przez portal next.gazeta.pl naukowcy zwracają uwagę na "znaczące ryzyko poważnej zmiany cyrkulacji oceanicznej na Atlantyku". Kolejne analizy wyników badań jasno wskazują, że zagrożenie płynące z tej zmiany było do tej pory bagatelizowane i niedoszacowane. Tymczasem zmiana prądów oceanicznych będą miały "niszczycielskie i nieodwracalne skutki". Te dotknęłyby przede wszystkim krajów nordyckich, choć ich negatywne skutki byłyby odczuwalne także w innych częściach globu.
Apel przesłano do rządów Danii, Finlandii, Islandii, Szwecji i Norwegii. Sygnatariusze listu to 44 uznanych naukowców, na czele z amerykańskim klimatologiem prof. Michaelem Mannem i prof. Stefanem Rahmstorfen, specjalizującym się w badaniu związku klimatu i cyrkulacji oceanicznej.
W swoim apelu naukowcy koncentrują się na prądach morskich na północny Atlantyku. Prądy te przenoszą ciepłą wodę z okolic równika na północ i odwrotnie. Jak podkreślają badacze cytowani przez next.gazeta.pl, prądy te kształtują "warunki życia wszystkich ludzi w regionie Arktyki". Już teraz prąd zaczyna się słabnąć i nie da się wykluczyć, że jeszcze w tym stuleciu może dojść do jego załamania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spowolnienie lub całkowite zatrzymanie cyrkulacji miałoby katastrofalny wpływ na życie nie tylko w oceanie, ale dramatycznie zmieniłoby klimat na znaczącym obszarze Europy. W północnej części Europy doszłoby do gwałtownego ochłodzenia, którego konsekwencje byłyby dramatyczne. Jednym ze skutków byłby całkowity zanik rolnictwa.
Problem pojawiłby się także w tropikach, gdzie zmianie uległby wzorzec opadów. Do tego dochodzi spadek zdolności pochłaniania CO2 przez ocean i wzrost poziomu mórz. To prowadzi naukowców do przerażającej konstatacji, że "adaptacja nie byłaby możliwa"
Naukowcy wskazują, że nawet najmniejsze ryzyko powinno być alarmujące
Naukowcy piszą w swoim liście o ryzyku, wskazując, że nawet jeśli jest ono niskie, nie powinno być dalej bagatelizowane.
Nawet przy umiarkowanym prawdopodobieństwie wystąpienia punktu krytycznego, biorąc pod uwagę, że efekty byłyby katastrofalne i miałyby wpływ na cały świat przez następne stulecia, uważamy, że należy zrobić więcej, aby zminimalizować to ryzyko - wskazują badacze.
Naukowcy wzywają rządy Europy Północnej do podjęcia zdecydowanych działań, które nie powinny się ograniczać wyłącznie do tego obszaru. Najważniejsze jest odejście od spalania paliw kopalnych, aby zatrzymać ocieplanie się klimatu na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.