Pełnia Mroźnego Księżyca, znana także jako Pełnia Szronowa lub Pełnia Bobrzego Księżyca zwiastuje nieuchronne nadejście zimy.
Jeśli tylko na niebie nie będzie zbyt wielu chmur, w piątek, 15 listopada czeka nas wyjątkowe widowisko. Warto zadrzeć do góry głowę, by zobaczyć księżyc w zimowej, lekko mglistej i emanującej tajemniczym pięknem odsłonie.
Czytaj także: Przed nami wyjątkowa pełnia. Co łączy ją z bobrami?
A skąd biorą się określenia nadane księżycowi w tym szczególnym okresie? O ile "mroźny" lub "szronowy" księżyc łatwo połączyć z nadchodzącą porą roku, o tyle "bobrowa pora" nie dla wszystkich musi być jasna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chodzi o Indian, którzy obserwując i polując na bobry, zauważyli wzrost aktywności zwierząt w tym czasie. Jest to związane z przygotowaniami do zimy i budową żeremi, w których bobry zapadają w zimowy sen.
Jak tłumaczył w rozmowie z portalem wroclaw.pl profesor Paweł Rudawy z Instytutu Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego, większość wyjątkowych nazw związanych z astronomią pochodzi właśnie od zwyczajów rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej.
Te wszystkie miodowe Księżyce, truskawkowe, kukurydziane, jesiotrowe – to są jakieś klimaty indiańskie. Po prostu Amerykanie ponazywali sobie kolejne, zwykłe pełnie Księżyca różnymi, ciekawymi nazwami- mówił profesor w rozmowie z lokalnymi dziennikarzami.
A jak ma się to do naszego samopoczucie? Pełnia księżyca, szczególnie w porze zimowej, gdy dni są krótkie i szybko robi się ciemno, może powodować problemy ze snem. Organizm czuje dezorientację, gdy po zmroku pozostaje w aktywności jeszcze przez wiele godzin, dlatego też trudniej wyłączyć mu się nocą.
Późno-jesienna pełnia wzmaga także nadpobudliwość i skłonność do kompulsywnych zachowań wśród osób, które na co dzień wykazują tego typu tendencje.