Jak informuje Polska Agencja Prasowa, mazurskie jeziora zaczynają zamarzać po dwóch mroźnych nocach. Zatoczki, porty i płytkie akweny pokryły się cienką warstwą lodu, co jest pierwszym takim zjawiskiem tej zimy. Ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (MOPR) ostrzegają przed wchodzeniem na lód, który jest zbyt cienki, by utrzymać ciężar człowieka.
We wtorek rano w Giżycku temperatura spadła do minus 7 stopni Celsjusza, co spowodowało zamarznięcie basenu portowego w Ekomarinie. Karol Dylewski, dyżurny mazurskich ratowników, poinformował, że ostatnia łódka ratownicza została wyciągnięta z wody, aby uniknąć uszkodzeń spowodowanych przez lód. Jezioro Niegocin jeszcze nie zamarzło, ale mniejsze jeziora, takie jak Łuknajno pod Mikołajkami, oraz płytkie zatoczki są już pokryte lodem.
Dylewski podkreśla, że choć zamarznięte jeziora mogą kusić, nie można wchodzić na cienki lód. Bezpieczne wejście na lód będzie możliwe dopiero po kilku dniach mrozu, gdy jego grubość osiągnie co najmniej 10 cm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na razie proszę podziwiać zamarznięte tafle jedynie z brzegu, czy pomostów — zaznaczył Dylewski, cytowany przez PAP.
Zmienne warunki pogodowe
Tegoroczna zima na Mazurach nie sprzyjała zamarzaniu jezior. Nawet podczas mroźnych dni wiatr tworzył fale, które utrudniały tworzenie się lodu. Cienka warstwa lodu pojawiała się jedynie przy brzegach. Dylewski zauważył, że prognozy pogody nie przewidują długotrwałych mrozów, co oznacza, że tej zimy raczej nie będzie możliwości chodzenia po lodzie czy uprawiania sportów zimowych, takich jak bojerowanie.
Ratownicy MOPR apelują o rozwagę i przestrzeganie zakazu wchodzenia na lód, aby uniknąć niebezpiecznych sytuacji. Pamiętajmy, że wchodząc na lód, narażamy nie tylko siebie, ale także życie ratowników.