Włochy zostały dotknięte przez intensywne burze i ulewne deszcze. Z brzegów wystąpiły rzeki Elsa w Toskanii oraz Salso na Sycylii, a poza tym podtopieniami zagrożone są regiony Wenecji Euganejskiej.
W okolicach Agrigento na Sycylii rzeka Salso wylała w kilku miejscach. W związku z tym część mieszkańców opuściła swoje domy.
W niektórych prowincjach Emilii-Romanii zamknięte zostały szkoły. Dla najbardziej zagrożonych obszarów wydane zostały najwyższe, czerwone alerty pogodowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmigłowce ratunkowe pomagają w ewakuacji mieszkańców. Władze Bolonii postanowiły zaś wydać nakaz ewakuacji parterów oraz piwnic i kondygnacji podziemnych na terenach w pobliżu rzeki Reno, a także potoków Savena i Ravone.
Ekstremalnie zła pogoda: weekend rozpoczął się ekstremalnie złą pogodą w całych Włoszech - napisał portal ilsole24ore.com.
Powodzie we Włoszech. Jedna osoba nie żyje
Na skutek powodzi zginęła jedna osoba. Włoskie media podały, że 20-latek utonął w nocy z soboty na niedzielę w samochodzie porwanym przez nurt rzeki, która wystąpiła z brzegów w miejscowości Pianoro.
We Włoszech obowiązuje mnóstwo utrudnień m.in. na kolei: wiele pociągów zostało odwołanych.
W miejscowościach i wsiach w regionie mieszkańcy schronili się przed falą powodziową na dachach i wyższych piętrach domów. W Sala Bolognese rolnik z ośmioosobową rodziną uciekł na taras domu ze swoimi kozami i królikami. Powodzianom pomocy udzielają członkowie Obrony Cywilnej, docierając do nich pontonami - donosi z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP).