Mieszkańcy USA przygotowują się na wyjątkowo mroźne dni. Prognozy wskazują, że burze śnieżne i opady śniegu sparaliżują wiele regionów, a niskie temperatury mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia milionów ludzi.
Tymczasem w Kalifornii nadal trwają najbardziej niszczycielskie pożary w historii regionu. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS) wydała ostrzeżenia dla ponad 120 mln ludzi.
Regiony takie jak Nowa Anglia czy północny wschód USA doświadczą intensywnych opadów śniegu, silnych wiatrów i niebezpiecznie niskich temperatur. W Filadelfii, Bostonie czy Nowym Jorku przewidywane są intensywne opady, które mogą sparaliżować komunikację i utrudnić codzienne życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Temperatury w niektórych regionach, takich jak Dakota Północna, Minnesota czy Wisconsin, spadną poniżej -34,5 st. C. Natomiast odczuwalna temperatura, potęgowana przez wiatr, może sięgnąć nawet -48 st. C. W Waszyngtonie przewiduje się do 8 cm śniegu, podczas gdy w Nowym Jorku czy Bostonie opady mogą sięgnąć nawet 15 cm.
W Portland prognozowane jest 20 cm śniegu, co może sparaliżować ruch w tym regionie. Eksperci ostrzegają przed poważnym ryzykiem odmrożeń i hipotermii, zwłaszcza w sytuacji przebywania na zewnątrz bez odpowiedniego ubrania. Już w niedzielę, 19 stycznia, złe warunki pogodowe doprowadziły do odwołania ponad 1100 lotów, a kolejne 5000 lotów zostało opóźnionych.
Burmistrz Houston, John Whitmire, ogłosił, że lotniska cywilne i wojskowe pozostaną zamknięte co najmniej do wtorku, 21 stycznia, podobnie jak szkoły, które zawiesiły zajęcia do środy, 22 stycznia. Nie lepiej wygląda sytuacja w stolicy kraju.
Z powodu prognoz mówiących o temperaturach sięgających -13 st. C odczuwalnie, poniedziałkowa ceremonia zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta została przeniesiona do Rotundy Kapitolu. To pierwszy taki przypadek od 40 lat, kiedy uroczystość nie odbyła się na zewnątrz.
Jaka pogoda w Polsce na początku tygodnia?
Polska znajduje się obecnie pod wpływem słabnącego wyżu, co przynosi zmienne warunki pogodowe. W regionach północnych mogą wystąpić mgły i opady mżawki. Temperatury nocą mogą spaść nawet do minus 10 stopni, co jest wynikiem napływu polarnych mas powietrza. W rejonach podgórskich porywy wiatru mogą osiągnąć do 70 km/h.
Ciepłe powietrze polarne morskie napływa nad Polskę dzięki wyżowi znad Węgier, co powoduje wzrost maksymalnych temperatur do 9 stopni na południu kraju. Silne zamglenia ograniczają widzialność, a nocne chłody mogą prowadzić do marznących mgieł, co wpływa na bezpieczeństwo na drogach. W najbliższy weekend Polska pozostanie pod wpływem wyżu z centralnym ośrodkiem nad Węgrami i Niemcami.
Możliwe są lekkie opady mżawki i zamglenia. Na północnym zachodzie kraju mgły mogą utrzymać się przez całą dobę. Temperatura waha się od 1 do 10 stopni Celsjusza. Rano i wieczorem mogą wystąpić mgły, szczególnie na Suwalszczyźnie i w kotlinach górskich, gdzie widzialność spada do 200 metrów. W niedzielę możliwe są przejaśnienia, ale ogólnie zachmurzenie pozostanie duże. Prognozowana temperatura w Warszawie wynosi około 5 stopni Celsjusza.
Czytaj także: ISS wraca na polskie niebo. Jest komunikat