Wielka woda dotarła do Chorwacji. Kraj mierzy się z dramatycznymi skutkami żywiołu.
"W czwartek wydano decyzję o wprowadzeniu nadzwyczajnych środków przeciwpowodziowych na zagrożonych terenach, gdzie odnotowano wylewy z koryta rzek i tendencję dalszego wzrostu" - informowało ministerstwo spraw wewnętrznych Chorwacji.
Najtrudniejsza sytuacja była m.in. w Zagrzebiu, gdzie z powodu ulewnych deszczy wylała rzeka Sawa. Ponadto niektóre rejony położonego na północy Chorwacji Gorskiego Kotaru zostały odcięte od reszty kraju z powodu zalania okolicznych dróg.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kataklizm na Bałkanach. Woda zalewa wszystko na swojej drodze
W mediach społecznościowych pojawiło się też nagranie z kurortu turystycznego, Podgory, które dobitnie ukazuje ogromną skalę żywiołu. Widzimy na nim, jak woda zalewa wszystko na swojej drodze. Domy, restauracje i ośrodki wypoczynkowe uległy znacznym podtopieniom.
Ponadto w piątek zalany został też położony w północno zachodniej Chorwacji Ogulin.
Ze względu na wysoki poziom wód w Sawie, Kupie i Odrze władze kraju zaapelowały do hodowców o przeniesienie bydła z pobliskich pastwisk, a resztę mieszkańców o przeniesienie kosztowności na wyższe kondygnacje w domach, przygotowanie zapasów wody pitnej oraz wyłączenie głównych źródeł prądu, gazu i wody.
Całe Bałkany mierzą się z tragiczną sytuacją powodziową. Jak poinformowała w piątek telewizja N1, powołując się na bośniackie władze, co najmniej 21 osób zginęło w piątkowych powodziach w Bośni i Hercegowinie, a 40 uważa się za zaginione.
Silnie opady deszczu doprowadziły też do wylania rzek w kilku innych państwach bałkańskich - m.in. w Macedonii Północnej, Czarnogórze i Albanii.