Jak informuje Polska Agencja Prasowa, w nocy ze środy na czwartek grecka wyspa Santorini doświadczyła serii 19 wstrząsów sejsmicznych, z których każdy miał magnitudę przekraczającą 4. Wstrząsy były na tyle silne, że wielu mieszkańców i turystów nie mogło spać.
Najsilniejszy wstrząs, o magnitudzie 5,2, został zarejestrowany w środowy wieczór. Profesor sejsmologii Efthymios Lekkas, cytowany przez portal Protothema, podkreślił, że aktywność sejsmiczna na Santorini jest nadal bardzo intensywna. Lekkas przedstawił trzy możliwe scenariusze rozwoju sytuacji.
Pierwszy z nich zakłada kontynuację obecnych wstrząsów o podobnej magnitudzie, które będą trwały jeszcze przez kilka dni lub tygodni. W drugim prognozowane jest wystąpienie silniejszych wstrząsów — możliwy jest wstrząs o magnitudzie 5,5, który mógłby rozładować napięcie bez większych szkód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzeci, ekstremalny scenariusz zakłada wstrząs o sile zbliżonej do 6, który mógłby zniszczyć stare i źle utrzymane budynki oraz spowodować osuwiska w kalderze wulkanu. Jednak ten scenariusz jest oceniany jako mało prawdopodobny.
Kilkaset wstrząsów na Morzu Egejskim
Od kilku dni na Morzu Egejskim odnotowywane są kolejne wstrząsy sejsmiczne. Odnotowano ich łącznie kilkaset. Wielu turystów zdecydowało się opuścić Santorini i inne greckie wyspy, na których odczuwalne były wstrząsy.
Starsi Grecy zachowują spokój, pracują, żyją po staremu. Z wyspy wyjechali ludzie młodzi i turyści, którzy też nie są przyzwyczajeni do trzęsień ziemi - powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową 4 lutego Magdalena Sigala, mieszkająca na Santorini od dwóch dekad.
Sigala podkreśliła, że na wyspie już wcześniej zdarzały się znacznie silniejsze trzęsienia ziemi, choć nigdy wcześniej nie powtarzały się one tak często. - Trzęsło dosłownie co minutę. To było trochę przerażające — podkreśliła.