Jak informuje Polska Agencja Prasowa, król Maroka, Mohammed VI, zwrócił się do swoich rodaków z prośbą o wstrzymanie się od zabijania owiec podczas nadchodzącego święta Eid al-Adha. Powodem jest trwająca od siedmiu lat susza, która znacząco wpłynęła na pogłowie zwierząt gospodarskich w kraju.
Prośba monarchy została przekazana w liście, który w imieniu króla odczytał minister ds. religii Ahmed Taoufik w państwowej telewizji Aoula. Eid al-Adha, znane jako Święto Ofiarowania, upamiętnia gotowość Abrahama do poświęcenia swojego syna w akcie posłuszeństwa Bogu. Tradycyjnie muzułmanie zabijają owce lub kozy, a mięso dzielą między rodziny i przekazują ubogim.
Długotrwała susza spowodowała, że liczba owiec i bydła w Maroku zmniejszyła się o niemal 40 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Król Mohammed VI podkreślił, że "nasze zobowiązanie do umożliwienia wypełnienia obrzędu religijnego w najlepszych warunkach wiąże się z obowiązkiem rozważenia wyzwań klimatycznych i ekonomicznych".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wsparcie dla rolnictwa
Władze Maroka, aby zapobiec katastrofie w rolnictwie, zamówiły 100 tys. owiec z Australii, znanej z ich hodowli. Król zaznaczył, że wykonanie obrzędu w obecnych warunkach "spowoduje znaczną szkodę dla dużej części naszego ludu, zwłaszcza tych o ograniczonych dochodach".
Podobny apel wystosował w 1966 r. ojciec obecnego króla, Hassan II, również z powodu trudnych warunków klimatycznych.
Poważna susza w ostatnich latach dotknęła wiele obszarów Maroka. Najbardziej narażone na negatywne skutki suszy są pustynne oazy. W ostatnich latach obserwujemy regularne zmniejszanie się zasięgu oaz. Ich roślinność coraz bardziej się przerzedza. To odbija się na jakości życia ludności zamieszkującej oazy i prowadzącej tam działalność rolniczą.
Czytaj też: Jest nowy sondaż CNN. Amerykanie ocenili Trumpa