Na hiszpańskiej wyspie Teneryfa, będącej częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich, naukowcy z niepokojem śledzą wzrastającą aktywność wulkanu Pico del Teide. Jak donosi serwis Vulkane.net, istnieją poważne przesłanki, że wulkan ten może wkrótce wybuchnąć.
Jak donosi "Bild", w ostatnich miesiącach zaobserwowano wzrost sejsmiczności oraz zwiększony poziom emisji dwutlenku węgla. Dodatkowo, w ciągu roku zanotowano podniesienie się terenu o 10 milimetrów, co według ekspertów wskazuje na narastający nacisk wewnątrz wulkanu.
Na Teneryfie odbyło się niedawno spotkanie naukowego komitetu ds. oceny i monitorowania zjawisk wulkanicznych (CCES), w którym uczestniczyli geofizycy oraz przedstawiciele służb ratunkowych. Podczas obrad omówiono najnowsze wyniki badań, które potwierdzają wzmożoną aktywność wulkanu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Naukowcy mimo wszystko uspokajają
Chociaż sytuacja na Teneryfie jest niepokojąca, naukowcy uspokajają, że nie jest ona porównywalna z katastrofalnym wybuchem wulkanu na La Palmie w 2021 roku. Wówczas, tuż przed erupcją, zaobserwowano gwałtowne podniesienie się terenu o 30 centymetrów oraz tysiące wstrząsów sejsmicznych. Podobne sygnały ostrzegawcze byłyby spodziewane przed ewentualnym wybuchem Pico del Teide.
Mimo że obecna sytuacja nie wskazuje na natychmiastowe zagrożenie, naukowcy pozostają czujni i kontynuują monitorowanie wulkanu. Wszelkie zmiany w jego aktywności będą na bieżąco analizowane, aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i turystom na wyspie.
Jak informuje serwis "El Dia", Teide pozostaje aktywnym wulkanem, choć jego ostatnia odnotowana erupcja miała miejsce w 1909 roku na północno-zachodnim zboczu Pico Viejo. Teide należy do stratowulkanów, które powstają na skutek wcześniejszych erupcji. Zbudowany jest z warstw magmy i materiału piroklastycznego.