Południowoafrykańska Służba Meteorologiczna (Saws) przewiduje, że rok 2025 będzie jednym z najgorętszych w historii Afryki. Szczególnie dotkliwe upały mają wystąpić w krajach Sahelu, takich jak Burkina Faso, Mali i Niger, a także w Algierii, RPA, Zambii i Zimbabwe.
Już w 2024 r. afrykańskie miasta były najgorętszymi na świecie, z rekordowymi temperaturami w południowej Algierii. W mieście Rhourde-nouss odnotowano 48,8 st. C, co czyniło je najgorętszym miastem na świecie.
W południowej części Afryki trwa obecnie lato, a temperatury już przekraczają 45 st. C. W piątek najgorętszym miastem na Ziemi była Skukuza w RPA, gdzie odnotowano 46,4 st. C.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne upały wystąpiły w Beitbridge w Zimbabwe oraz w Tsabong w Botswanie. Dwa dni wcześniej w Twee Riviere w RPA termometry pokazały 45,9 st. C. Upały przekraczające 40 st. C. są odczuwalne od Mozambiku po Namibię.
Annette Botha, główna meteorolog z południowoafrykańskiej stacji Vox Weather, prognozuje, że obecne upały i globalne ocieplenie mogą sprawić, że nadchodzące lato będzie jednym z najgorętszych w historii. Organizacja Narodów Zjednoczonych przewiduje, że upały szczególnie dotkną mieszkańców Sahelu oraz południowej Afryki, pogarszając bezpieczeństwo żywnościowe w regionie.
Afryka. Skutki suszy i kryzys energetyczny
Wiele krajów afrykańskich nadal odczuwa skutki suszy z początku 2024 r., która spowodowała nieurodzaje w Zimbabwe i Zambii. Ponad 30 milionów ludzi jest zależnych od pomocy żywnościowej.
Susza wpłynęła także na poziom wody w jeziorze Kariba, gdzie działa tylko jedna z sześciu turbin elektrowni wodnej, co pozbawiło mieszkańców prądu.
Prognozy na 2025 r. wskazują na dalsze pogorszenie sytuacji, co może prowadzić do jeszcze większych wyzwań dla mieszkańców Afryki. W obliczu tych trudności, kraje regionu muszą przygotować się na ekstremalne warunki pogodowe i ich konsekwencje.