Zaczęło się! Jak informuje serwis TwojaPogoda.pl, od wschodu nadciągają ogromne mrozy, osiągające już miejscami nawet -40°C. Obecnie centrum zimna stanowi Syberia, na której po zaledwie kilkudziesięciu godzinach potężnych śnieżyc, zaspy śniegu sięgają pasa, a miejscami nawet kilku metrów.
Jednocześnie zimowa aura przesuwa się w głąb rosyjskiego terytorium, które już teraz niemal w całości znajduje się pod jej wpływem. W efekcie w największych miastach konieczne okazało się, by na ulice wyjechały odśnieżarki. Nie brak również miejscowości odciętych przez śnieg od reszty świata.
Jednak jak podają synoptycy, fala mrozu i śniegu w najbliższych dniach dotknie również kolejne państwa wschodniej Europy z Ukrainą, Litwą, Łotwą czy Białorusią na czele. Temperatura w tych krajach ma znacząco się obniżyć do ok. -10°C, a miejscami mogą występować silne opady śniegu nawet do 5-10 cm.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy w Polsce zacznie się zima?
Czy mrozy i śnieżyce płynące znad Syberii dotkną jednak Polskę? Póki co trzeba przygotować się na silny wiatr.
Za dynamiczną zmianę pogody na wietrzną będzie odpowiadać głęboki niż z rejonu zachodniej Rosji. Dodatkowo przez kraj przechodziła będzie strefa frontu chłodnego - podało IMGW.
3 listopada (niedziela) na wschodzie kraju mogą wystąpić opady śniegu z deszczem, a na północnym wschodzie - opady śniegu.
Synoptycy uważają, że druga połowa listopada może być wyjątkowo chłodna.
Przymrozki w ostatnim miesiącu meteorologicznej jesieni mogą być częstsze niż w październiku. Możliwy jest mróz i to dwucyfrowy - powiedział Arkadiusz Wójtowicz z serwisu fanipogody.pl w rozmowie z "Super Expressem".