Na południowo - wschodnią część Maroka w ciągu dwóch dni spadło tyle deszczu, ile zwykle spada w ciągu całego roku. W rejonie Tagounite odnotowano nawet 1000 mm opadów. Meteorolodzy nazywają te ulewy burzą pozatropikalną.
Czytaj więcej: Rymanowski ostro o grze Polski. "Gdzie szukać nadziei?"
Houssine Youabeb, urzędnik marokańskiej agencji meteorologicznej, w rozmowie z agencją AP stwierdził, że mogło minąć nawet 50 lat od ostatnich opadów w tym rejonie. Ulewy spowodowały katastrofalne powodzie, w wyniku których zginęło co najmniej 18 osób. W zeszłym roku w tym samym regionie zanotowano trzęsienie ziemi.
Jezioro Iriqui jest położone między miejscowościami Zagora i Tata. Nie padało tam przez wiele lat. Zdjęcia satelitarne udostępnione przez NASA zapierają dech w piersiach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednak jak przekonują meteorolodzy, to zjawisko nie powinno cieszyć. Burze pozatropikalne mogą zmienić warunki pogodowe w regionie nawet na wiele lat. - Powietrze w wyniku parowania staje się bardziej wilgotne, a to niesie ze sobą ryzyko występowania częstszych burz - tłumaczył AP Houssine Youabeb.
W wyniku wzrostu temperatur cykl hydrologiczny przyspieszył. Stał się również bardziej nieregularny i nieprzewidywalny, a my stajemy w obliczu narastających problemów z nadmiarem lub niedoborem wody - cytuje "Fakt" Celeste Saulo, sekretarz generalną Światowej Organizacji Meteorologicznej.
Naukowcy przewidują, że podobne zjawiska mogą nawiedzać Saharę również w przyszłości. Znaczenie ma mieć zmieniający się w wyniku globalnego ocieplenia klimat. W wielu krajach występują ekstremalne zjawiska pogodowe, które niosą tragiczne konsekwencje.