Dzięki Kosmicznemu Teleskopowi Jamesa Webba (JWST) udało się po raz pierwszy uchwycić zorzę polarną na Neptunie. Zdjęcia wykonane w podczerwieni pokazują to niezwykłe zjawisko, które tworzą kationy trójwodorowe. Wyniki badań opublikowano 26 marca w czasopiśmie "Nature".
Zorze na Neptunie powstają, gdy naładowane cząstki ze Słońca zostają złapane w pole magnetyczne planety. Pole to kieruje cząstki w stronę biegunów magnetycznych, gdzie zderzają się z gazami atmosferycznymi, powodując świecenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na Neptunie zorze pojawiają się w średnich szerokościach geograficznych, co jest wynikiem odchylenia pola magnetycznego o 47 stopni od osi obrotu.
Zorze na Neptunie a inne planety
Zorze polarne na innych planetach, takich jak Jowisz, Saturn i Uran, zidentyfikowano już ponad 30 lat temu. Jednak na Neptunie to zjawisko udało się uchwycić dopiero teraz. Teleskop Webba, dzięki swojej czułości w bliskiej podczerwieni, umożliwił to odkrycie.
Jak informuje TVN24, Henrik Melin, naukowiec planetarny z Northumbria University, podkreślił, że obrazowanie zorzy na Neptunie było możliwe tylko dzięki teleskopowi Webba. "To było tak oszałamiające. Zobaczyłem nie tylko zorze, szczegóły i wyrazistość sygnatury naprawdę mnie zszokowały" - przekazał Melin.
Misja Voyager 2, która przelatywała obok Neptuna w 1989 r., nie była w stanie zarejestrować kationów trójwodorowych. Teraz, dzięki JWST, udało się to osiągnąć. Naukowcy zauważyli również, że górna warstwa atmosfery Neptuna ochłodziła się w ciągu ostatnich dekad, co mogło wpływać na wcześniejsze trudności w wykrywaniu zorzy.