Choć nazywane jest morzem, w rzeczywistości to słone jezioro. Morze Kaspijskie nie ma połączenia z żadnym innym zbiornikiem wodnym. Jest otoczone przez ląd z każdej strony. Właśnie dlatego uważane jest za największe jezioro świata, a jego powierzchnia wynosi ok. 370 tys. kilometrów kwadratowych.
Niedawno nad Morzem Kaspijskim satelity NASA zauważyły zagadkowy obłok. Mowa o ogromnej chmurze, która zawisła nad jeziorem. Jej wyjątkowość polega również na tym, że była jedyną unoszącą się chmurą w regionie.
Uwagę naukowców zwrócił też kształt obłoku. Był nieco jajowaty, a oprócz tego miał wyraźne, "dobrze wyrysowane krawędzie". Bastiaan van Diedenhoven, naukowiec specjalizujący się w temacie atmosfery w Holenderskim Instytucie Badań Kosmicznych SRON, wydał następującą opinię...
Ostre krawędzie często powstają, gdy suche, ciepłe powietrze pochodzące z lądu zderza się z chłodniejszym, wilgotnym powietrzem nad oceanem, a chmura tworzy się na tej granicy - cytuje eksperta portal AlertPogodowy.pl.
Zdaniem specjalistów, chmura znad Morza Kaspijskiego to stratocumulus. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych obłoków, tworząc "spłaszczoną całość", a nie rozproszoną pokrywę chmur. Struktura tej chmury tworzy swego rodzaju warstwę, która jest rozległa na sporej przestrzeni. Stratocumulus zauważony przez NASA utworzył warstwę o średnicy... około 100 kilometrów!
Chmury Stratocumulus tworzą się na niskich wysokościach, zwykle między 600 a 2000 metrów (2000 do 7000 stóp). Ta chmura prawdopodobnie unosiła się na wysokości około 1500 metrów (5000 stóp) - pisze serwis branżowy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.