Stany Zjednoczone są w ostatnich tygodniach targane przykrymi zjawiskami. Podczas pierwszego w tym roku śmiercionośnego tornada w USA zginęły dwie osoby. Żywioł nawiedził wschodnie Tennessee. Na całym świecie głośno też było o ogromnych pożarach, które spustoszyły Kalifornię.
Wschodnia część Stanów Zjednoczonych stoi w obliczu nadchodzących burz śnieżnych, które mogą przynieść więcej opadów niż w ciągu dwóch ostatnich zim. Według stacji CNN, w ciągu najbliższych dwóch tygodni można spodziewać się intensywnych opadów śniegu oraz niebezpiecznych oblodzeń, które dotkną aż 80 mln mieszkańców.
Pierwsza z serii śnieżyc, która już przeszła przez Środkowy Zachód i Północny Wschód, spowodowała m.in. powodzie. Kolejna burza śnieżna, jeszcze bardziej intensywna, przemieszcza się obecnie przez kraj po uderzeniu w zachodnie wybrzeże i Góry Skaliste. Prognozy wskazują, że dotrze na Środkowy Zachód w sobotę, a na Północny Wschód w sobotę wieczorem i w niedzielę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W niektórych regionach, takich jak północna część stanu Nowy Jork oraz Nowa Anglia, w tym Boston, można spodziewać się ponad 30 cm śniegu. Meteorolodzy ostrzegają, że w Bostonie, gdzie zazwyczaj spada ponad 90 cm śniegu każdej zimy, w ciągu ostatnich dwóch zim odnotowano mniej niż 60 cm. Nadchodząca śnieżyca może jednak przynieść miastu ponad 60 cm opadów w krótkim czasie - donosi Polska Agencja Prasowa.
Czytaj więcej: Tyle może zarabiać Książulo. Kwoty robią wrażenie
Prognozy wskazują, że kolejna śnieżyca może dotrzeć do tych regionów w środku przyszłego tygodnia, choć prognozy na dalsze dni są jeszcze niepewne. Potencjalna czwarta burza śnieżna na Północnym Wschodzie i Środkowym Zachodzie przewidywana jest na kolejny weekend.
W Nowym Jorku, gdzie w ciągu ostatnich dwóch zim spadło łącznie mniej niż 25 cm śniegu, w ciągu najbliższych dwóch tygodni może spaść tyle samo.