Polska znalazła się pod wpływem niżu Telse. Jest to młody niż, który uformował się nieco ponad półtorej doby temu. Powstał z zafalowania na froncie, który znajduje się na zachód od Bretanii. Jak informuje Arleta Unton-Pyziołek z tvnmeteo.pl, charakteryzuje się on niskim ciśnieniem w centrum, wynoszącym obecnie ok. 1000 hPa.
Jego powstaniu sprzyjał nie tylko silny prąd strumieniowy, ale także duża ilość pary wodnej nad Atlantykiem, który w dalszym ciągu ma dość wysoką temperaturę. Znaczenie miała także różnica temperatur między dwiema różnymi masami powietrza — polarno-morską na północ od frontu oraz ciepłego polarno-morskiego na południe od frontu.
Jak zauważyła Unton-Pyziołek, związany z niżem front atmosferyczny przybrał kształt ślimaka, co wyraźnie widać na zdjęciach satelitarnych. W czwartek nad Polskę napłynie chłodniejsze powietrze, a w piątek zimna masa powietrza przemieści się nad Karpaty i Bałkany, co spowoduje duży spadek temperatury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego w piątek, gdy cała ta formacja chmur w kształcie ślimaka przemieści się nad Karpaty i Bałkany, nad Polskę zsunie się kropla zimnego powietrza, w którym temperatura nieco spadnie — przekazała synoptyczka TVN24.
Śnieg na nizinach? Jeszcze nie teraz
Synoptycy TVN Meteo wskazują, że w nocy z czwartku na piątek w górach deszcz przejdzie w śnieg, a opady mogą osiągnąć nawet 30 cm. Choć w górach przybędzie białego puchu, na nizinach zimowej aury na razie nie widać.
Nie oznacza to jednak, że nie będzie zimowych akcentów. Kiedy nasz kraj znajdzie się pod wpływem wyżowej pogody, pojawiają się przymrozki. Problemem mogą być także gęste mgły.
IMGW wydało ostrzeżenia meteorologiczne. Synoptycy ostrzegają przed oblodzeniami, a także intensywnymi opadami śniegu powodujące przyrost pokrywy śnieżnej w obszarach położonych powyżej 700 m n.p.m. o 15 -20 cm.