Ostrzeżenia przed ulewnymi deszczami obowiązują do czwartkowego wieczora. Służby informują, że mogą być przerwy w dostawie prądu. Intensywne opady deszczu prognozowane są również na piątek. Niszczycielskie burze powodujące wiele szkód występowały też w Kalifornii w listopadzie i styczniu.
Mamy do czynienia z szybko przemieszczającą się burzą, która w krótkim czasie przyniesie mnóstwo deszczu - ostrzegała meteorolog Melissa Maggee w rozmowie z NBC.
Według meteorologów, zagrożeniem będzie też śnieg i wiatr, który może wiać z prędkością niemal 120 kilometrów na godzinę. Służby odradzają podróżowanie w wyższe partie Kalifornii. Z kolei jeśli chodzi o śnieg, przewiduje się, że może spaść nawet 60 cm. W czwartek zamknięto szkoły.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W obliczu zbliżających się ulewnych deszczy, apeluję do wszystkich mieszkańców Los Angeles, aby zwrócili uwagę na ostrzeżenia pogodowe. Burza może mieć wpływ na obszary dotknięte pożarem, ale także na dzielnice w całym mieście. Ekipy miejskie zainstalowały tysiące betonowych barier i tysiące worków z piaskiem, aby powstrzymać osuwiska błotne - cytuje NBC burmistrz Los Angeles Karen Bass.
Według CNN, policjanci odwiedzali w środę ponad 130 domów i wydali nakaz ewakuacji. W 11 hrabstwach Kalifornii rozmieszczono ratowników i sprzęt do szybkie reagowania. Umieszczono też kamery, by móc monitorować potencjalne zagrożenia.
W styczniu Kalifornię nawiedziły niszczycielskie pożary. Zginęło nawet 30 osób, ewakuowano ponad 200 tysięcy mieszkańców. W niektórych częściach południowej Kalifornii panował najsuchszy okres 9 miesięcy, jaki kiedykolwiek zaobserwowano. Akcję gaśniczą utrudniał silny wiatr. Zniszczeniom uległo 16 tys. ha, w tym luksusowe dzielnice zamieszkiwane przez celebrytów. Straty są szacowane nawet na 250–275 miliardów dolarów
Czytaj więcej: Co z fuchą Martyniuka w tv? Wymowne słowa "króla disco polo"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.