W piątkowy wieczór (3 stycznia) na ulicach Gniezna zapanował totalny armagedon. Auta ślizgały się po powierzchni drogi. Trudna sytuacja miała miejsce choćby na ulicy Kłeckoskiej, gdzie jedni musieli zjechać, a drudzy podjechać pod górkę.
Pewien kierowca nie poradził sobie z tym wyzwaniem. Ktoś zdołał zarejestrować, co stało się z jego pojazdem (zobacz poniżej). Film udostępnił w sieci Łukasz Kuliński - Wielkopolski Łowca Burz.
Gnieźnieńskie drogi zostały skute lodem, w wyniku czego miasto zostało sparaliżowane, a jeden z efektów możecie zobaczyć poniżej na nadesłanym nagraniu prosto z Gniezna - napisał na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Oto najwyższa para w Polsce. Razem mają 414 cm wzrostu
Film wywołał mnóstwo reakcji, ma już blisko milion odtworzeń. W komentarzach pojawiły się m.in. sugestie, że pojazd nie był wyposażony w odpowiednie opony. Nie brakuje także uwag do prac służb.
Nie wiem, ja tam mam zimówki - napisał jeden z komentujących.
A gdzie są odśnieżarki?
Super. Trąbili od rana, że będą opady i minusowe temperatury, ale co to tam drogowców.
Służby drogowe powinny być w gotowości. Były ostrzeżenia - czytamy w innych komentarzach.
Armagedon w Gnieźnie. Są nagrania
Nagrań ukazujących trudną sytuację na gnieźnieńskich ulicach jest znacznie więcej. Wielu kierowców miało problemy z zupełnie bezpiecznym poruszaniem się po pierwszej stolicy Polski.
Paraliż dotknął m.in. komunikację miejską. Autobusy były opóźnione, a w niektórych przypadkach nawet zatrzymywały się na trasie - z uwagi na trudne warunki kontynuowanie kursów było niemożliwe.